Wiemy już czym jest toksyczny wstyd i jak powstaje. Przed nami najważniejsza część - czyli wyzwanie: poradzenie sobie z toksycznym wstydem. Ostrzegam: nie jest to łatwe zadanie, ale naprawdę się opłaca. Na początek przyda Wam się kilka sprawdzonych rad, które w tym tekście postaramy się Wam przybliżyć. Jeżeli znacie inne sprawdzone sposoby, podzielcie się nimi w komentarzu! Razem łatwiej odkryć w sobie siłę do budowania życia bez wstydu.
1. Uświadomienie sobie głosu Wewnętrznego Krytyka
Wewnętrzny krytyk |
Pod naszymi automatycznymi zachowania zwykle kryją się słowa,
które ukształtowały nasze nawyki. Będą to często słowa, które
usłyszeliśmy w szkole lub od rodziców. Najczęściej tym zinternalizowanym głosem
jest głos naszych rodziców – szczególnie tego bardziej wymagającego.
Wewnętrzny Krytyk wykonuje dla nas ciężkie zadanie:
dyscyplinuje nas, motywuje do działania i wskazuje możliwości rozwoju. Żeby
jednak tak wpływać nasza struktura psychiczna musi rozwijać się harmonijnie.
Wewnętrzny Krytyk, żeby dobrze pracować potrzebuje równowagi w postaci miłości
i wsparcia, którego często otrzymywaliśmy za mało lub w inny sposób niż tego
potrzebowaliśmy. Wtedy Wewnętrzny Krytyk nie ma odpowiedniego gruntu do
działania, jego słowa zamieniają się w potok krytyki, który zamiast umacniać i
rozwijać, sprawia, że zamykamy się w sobie, uciekamy przed światem i ciągle
staramy się zaspokajać aspiracje kogoś innego, bo nasze własne nawet nie mają
szansy dojść do głosu.
Najlepiej pozwolić się wygadać wewnętrznemu krytykowi.
Usiądź z ołówkiem i kartką (najlepiej, gdy coś Ci nie wyjdzie, albo masz zły
dzień) i wypisz wszystkie negatywne rzeczy, które myślisz na swój temat. Pisz
wszystko, co przyjdzie Ci do głowy, im bardziej automatycznie, tym lepiej.
Czasem poczujesz wstyd, ale nie przejmuj się. To nie Ty mówisz te słowa. To są
słowa, które ktoś Ci kiedyś powiedział, a Ty się tylko z nich oczyszczasz.
Zobaczysz, jak niedorzeczne rzeczy będą wychodziły spod ołówka. Jeżeli Cię
rozśmieszą, śmiej się, jeżeli będzie Ci przykro, płacz. Potem przyjrzyj się im.
To nie jesteś Ty. Te zdania służą Twojej psychice do wpływania na Twoje
zachowanie, ale nie możesz się z nimi utożsamiać. Zachowaj tę kartkę do
drugiego ćwiczenia.
2.
Zamiana wstydu w adekwatne uczucie
Jak wspominaliśmy w poprzednim
artykule często wstyd pojawia się zamiast poczucia winy. Jednak zdarza się, że
wypieramy inne uczucie np. gniew, zazdrość lub poczucie niższości. Ten
mechanizm nie jest niczym innym niż tłumieniem tych emocji, które ktoś nam
powiedział, że są złe, że nie powinniśmy ich mieć lub że ich okazywanie
świadczy o naszej słabości. Gdy tylko poczujemy wstyd zatrzymajmy się na tym
uczuciu. Zastanówmy się, jakie uczucie próbujemy wyprzeć. Nazwijmy je i
pozwólmy sobie na nie. „Ja – Magda – mam prawo czuć złość na moją mamę, bo
narzuca mi się z pomocą, która nie jest mi potrzebna.”. Pozwólmy sobie na
emocję. Dzięki nim działamy, czujemy i one sprawiają, że jesteśmy ludźmi. Mamy
prawo je czuć, ale musimy mieć świadomość, że działamy pod ich wpływem. Sama
emocja nie jest usprawiedliwieniem wyrządzania krzywdy np. krzyczeniem na mamę
za to, że chce nam pomóc. Dzięki uświadomieniu sobie emocji możemy nabrać do
niej dystansu i zadziałać tak, by zmienić sytuację, która stała się schematem.
Np. mówiąc: „mamo nie potrzebuję stu pierogów na tydzień, jestem już dorosła i
umiem gotować. Jeżeli chcesz mi pomóc, zajmij się moim dzieckiem albo
porozmawiaj ze mną o naszych korzeniach”. Dzięki temu uwalniamy energię
sytuacji w pożądanym przez nas kierunku.
A teraz wyjmujemy kartkę zapisaną w poprzednim ćwiczeniu. :)
Do każdego zdania dopisujemy drugie zdanie, które
równoważy to pierwsze. Tak jakbyśmy swojemu dziecku czy przyjacielowi mówili
racjonalnie, dlaczego to zdanie nie ma sensu. Uwaga! Nie chodzi o zwykłe
zaprzeczanie. Typu: jestem najbrzydsza na świecie → Jesteś najpiękniejsza na
świecie. To nic nie działa. Zdania Wewnętrznego Krytyka zwykle są emocjonalnie
przesadzone. Chodzi o to, żeby zakotwiczyć je w rzeczywistym świecie. Wtedy
wytracą niszczącą energię. Tak jak fale, których energię możemy wykorzystać lub
pozwolić niszczyć brzeg.
Zdanie: „Jestem najbrzydsza na świecie” równoważymy
pokazywaniem czegoś pozytywnego np. pokazując: masz bardzo ładne dłonie, lubię
Twoją sylwetkę, twoje ciało jest wysportowane i gibkie itd.
3.
Obserwowanie ciała
To właśnie w ciele koduje się nasz wstyd. Pocenie
się, zapięci mięśni, uczucie zaciskania się gardła, suchość w ustach, kręcenie
się w głowie. To niemiłe uczucia, których łatwo pozbywamy się, przerzucając
wstyd na innych, ale nie róbmy tego. Chwilowa ulga sprawia, że uwewnętrzniamy
toksyczny wstyd i dajemy mu siłę do niszczenia naszego samopoczucia, pewności
siebie i radości z życia.
To ciało daje nam ważny sygnał, by zwrócić uwagę na
emocje. To dzięki jego sygnałom będzie możliwa praca, którą opisaliśmy w
punkcie drugim. Ponieważ zachowanie pod wpływem toksycznego wstydu jest
automatyczne, dobrze jest mieć fizyczną kotwicę. Może nią być gest lub
gumka na nadgarstku, kobietom może pomóc noszenie biżuterii, która jest
związana z intencją zatrzymania spirali wstydu. Gdy tylko pojawia się to
uczucie wykonujemy gest, łapiemy za gumkę lub biżuterię i staramy się wyobrazić
sobie sytuację, która nas relaksuje. Najlepiej taką, w której poradziliśmy
sobie pozytywnie ze swoim wstydem. Idealną taką sytuacją jest wzięcie w obronę
Wewnętrznego Dziecka.
4.
Wzięcie w obronę Wewnętrznego Dziecka
Hartwig HKD |
Wróćmy pamięcią do sytuacji, w której ktoś nas zawstydził.
Zadajmy sobie pytanie, dlaczego go poczuliśmy i co innego mogliśmy zrobić, żeby
ta sytuacja wyszła na naszą korzyść. Źródła toksycznego wstydu często tkwią w
naszym dzieciństwie, kiedy to nie mieliśmy szans przeciwstawić się
dorosłym. Wróćmy do tych sytuacji i wyobraźmy je sobie jakbyśmy tam byli
również jako osoby dorosłe, które biorą w obronę dziecko, którym byliśmy w
danej sytuacji. Wytłumaczmy zawstydzaczom, dlaczego ich zachowanie jest
krzywdzące i przytulmy wewnętrzne dziecko. Poczuj jak w Twoim ciele napięcie
ustępuje zrelaksowaniu. Powiąż to doświadczenie z kotwicą, o której
wspominaliśmy z punkcie trzecim. Korzystaj z tych emocji, gdy wstyd zaskoczy
Cię w prawdziwym życiu.
Toksyczny wstyd to nawyk umacniany przez lata,
dlatego ciężko jest go zmienić. Jednak jest to praca, która opłaca się nam
wszystkim. Bez permanentnego wstydu za samych siebie, jakość naszego życia
wzrasta, bardziej bezpośrednio wchodzimy w relacje z innymi ludźmi i ze światem
i zaczynamy samodzielnie decydować o swoim zachowaniu.
Podziel się tym tekstem z ludźmi, którzy mogą też
mieć problem z toksycznym wstydem. Może będzie to dla nich krok do rozpoczęcia
nowego, bardziej satysfakcjonującego życia.
Teksty inspirowane są książką "Toksyczny wstyd" Johna Bradshawa
Dziękuję!
OdpowiedzUsuń