Wiemy już jak rozpoznać toksyczny wstyd, teraz możemy przyjrzeć się bliżej temu, jak powstaje. Bez
znajomości mechanizmów, które go nakręcają, ciężko nam będzie nauczyć się go
kontrolować. Jednak gdy już nam się to uda i zaczniemy grać do tej samej
bramki, efekty zaczną nas zadziwiać. Najpierw przyjrzyjmy się narzędziom,
których używa toksyczny wstyd, by wpłać na nasze zachowanie. :)
Zlepki wstydliwych wspomnień
Neal Fowler |
Na takie zlepki składają się odczute emocje, obrazy,
sytuacje, usłyszane słowa czasem nawet zapachy. Drobne sygnały, które
sprawiają, że wchodzimy w starą koleinę emocji. Jeżeli takie sytuacje były
związane ze wstydem, nawet z poziomu podświadomości będą rządziły naszymi
zachowaniami. Posłużę się przykładem, żeby przybliżyć ten schemat
funkcjonowania. Jeżeli ktoś z naszych opiekunów w dzieciństwie słowami „Już
zjadłeś?” kazał odchodzić nam od stołu, wymierzając karę za niewłaściwe
zachowanie przy jedzeniu, to gdy w przyszłości nasz partner zada nam to
pytanie, nawet w dobrej wierze, uruchomi samymi słowami proces emocji, o
których nie ma pojęcia. Ba! Czasem nawet my sami nie mamy świadomości, że
działa w nas ten mechanizm. Na poziomie podświadomym poczujemy to, co dziecko,
którym byliśmy. Wstyd, odrzucenie i osamotnienie.
A nasz partner w tym czasie będzie przekonany, że po prostu
zapytał Cię o to, czy może zanieść do kuchni Twój talerz. Gdy uświadomimy sobie
te emocje i przyznamy się do wstydu, będziemy mogli zdystansować się do wstydu.
Jeżeli nie, to poszukamy sposobu, żeby przerzucić ten wstyd na partnera. Na
przykład kierując do niego zarzut, że jest tak
pedantyczny/znerwicowany/egoistyczny, że nigdy nie pozwala Ci normalnie
skończyć.
Oczywiście Ty tak na pewno nie postępujesz, ale czy nie
widzisz takiego mechanizmu u swojego partnera? ;)
Bradshaw podaje jeszcze inny przykład, który związany jest z
ważną emocją – gniewem. Jak wiemy dobrze wychowani ludzie go nie odczuwają.
Jeżeli nigdy nie wolno ci było w domu okazywać złości,
złość wyalienuje się z twojego Ja. Ilekroć poczujesz złość, pojawi się
toksyczny wstyd. Ta część twojej osoby będzie musiała ulec wyparciu lub
odcięciu. Uczucia gniewu nie można się pozbyć. Gniew jest energią, która chroni
i pomaga przetrwać.[John Bradshaw, Toksyczny wstyd]
Efekty zinternalizowania toksycznego wpływu
Toksyczny wstyd to wstyd z którym się utożsamiamy. Inaczej
mówiąc utożsamiamy się z tym, co mówi nam nasz wewnętrzny krytyk. Nie bierzemy
w nawias tego, że chce on nas wkurzyć, żeby zmotywować do działania. Po prostu
bierzemy dosłownie to, co nam szepce do ucha, szczególnie w trudnych dla nas
sytuacjach.
Od środka krytyka, od zewnątrz samotności i poczucie
niedopasowania do świata. Do wszystko prowadzi do stałego złego samopoczucia, a
nawet stałej, umiarkowanej depresji.
Najbardziej paradoksalną cechą neurotycznego wstydu jest
to, że może motywować zarówno do niezwykłych osiągnięć, jak i do funkcjonowania
poniżej swoich możliwości, do zostania gwiazdą i nieudacznikiem, człowiekiem
praworządnym i łajdakiem, siłaczem i słabeuszem.[John Bradshaw,
Toksyczny wstyd]
Wstyd wpływa na nas w różny sposób. Jedni próbują za wszelką
cenę udowodnić wewnętrznemu krytykowi, że to, co mówi nie jest prawdą, inni
poddają się już na wstępie, widząc, że nie da się zaspokoić tak wysokich
wymagań. Dlatego wśród osób, które mają z nim problem znajdziemy ludzi o
osobowości narcystycznej, antyspołecznej oraz paranoików. Często nasza agresja
wynika z poczucia wstydu. Gdy przyjrzymy się bliżej seryjnym mordercom,
zobaczymy, że często właśnie zinternalizowany wstyd (taki, z którym ktoś się
utożsamił) stanowił bodziec, który przerodził się w chęć robienia innym
krzywdy.
Wstyd a uzależnienia
Toksyczny wstyd jest siłą napędową uzależnień. Połączenie
przekonania o własnej bezwartościowości i, wynikająca z alienacji i poczucia
samotności, chęć nawiązania bliskiej więzi sprawia, że bardzo szybko wpadamy w
ramiona uzależnienia. Więcej na temat niszczącego cyklu uzależnień pisałam w
serii notek, która zaczyna się tutaj.
Wstyd z bycia uzależnionym (a więc kolejna słabość!) nie pomaga, tylko jeszcze
mocniej nakręca monolog naszego przerośniętego wewnętrznego krytyka.
Uzależnienia w tym kontekście możemy rozumieć szeroko:
chodzi bowiem nie tylko o alkoholizm czy hazard, ale również inne uzależnienia,
które są jedną ze zmór naszych czasów – uzależnienie od kupowania, Internetu
czy kompulsywne objadanie się. Również nasze uzależnienie od innych ludzi może
mieć taką przyczynę. Dzieje się tak ponieważ wstyd za samych siebie sprawia, że
czujemy się niepełnowartościowi, a bodziec z zewnątrz pozwala zapchać tę
pustkę. Niestety nie na długo. Uzależnienie szybko dopomina się o więcej,
wykorzystując znowu mechanizm wstydu, który chcemy znowu wyprzeć i spirala się
nakręca.
Czasem wystarczy, że przyznamy się do poczucia winy. Takiego
uczucie również nauczyliśmy się wstydzić. Często gdy popełnimy błąd szukamy
winnych na zewnątrz. Takie zachowanie powoduje, że nagle wokół widzimy samych
wrogów i przeciwności losu. A wystarczy przyznać się do poczucia winy,
zrozumieć, co zrobiliśmy źle i nauczyć się w podobnych sytuacjach postępować
inaczej.
Żeby zwalczyć toksyczny wstyd, trzeba zaspokoić braki, które
leżą u podstaw. Uświadomienie sobie sytuacji, które stworzyły zlepki
wstydliwych wspomnień jest jednym z kroków. W następnym tekście przyjrzymy się
metodom raczenia sobie z toksycznym wstydem.
W tekście opierałam się na książce Bradshawa "Toksyczny wstyd" - warto ją przeczytać, jeśli czujesz, że to bliski Ci problem!
W tekście opierałam się na książce Bradshawa "Toksyczny wstyd" - warto ją przeczytać, jeśli czujesz, że to bliski Ci problem!
Dzięki! Bardzo mi miło. :)
OdpowiedzUsuń