Zmień sposób myślenia o pieniądzach [część 3]

Jak być bogatym? Co zrobić, żeby pieniądze pracowały na mnie, a nie ja na pieniądze? Jak nabyć umiejętność obracania pieniędzmi? Te pytania chyba każdemu z nas kiedyś przeszły przez głowę. W części pierwszej, za autorem książki „Bogaty ojciec. Biedny ojciec” proponowaliśmy zmianę myślenia w sposobie myślenia o własnych finansach. W drugiej podawaliśmy narzędzia, które pomogą nam w rozumieniu zarządzania własnym budżetem. Dziś przyjrzymy się jak ludzie z różnych grup społecznych operują pieniędzmi oraz co zrobić, żebyśmy zaczęli pieniędzmi obracać z takich skutkiem, jak ludzie bogaci. :)

Co jest aktywem, a co pasywem w praktyce


Gdy w ten sposób podejdziemy do naszych finansów łatwo będzie zrozumieć, dlaczego Kiyosaki nie uznaje kupna domu na dobrą inwestycję. Walczy on tutaj ze stereotypem, który jest częsty wśród ludzi i klasy średniej, że dom i ziemia to aktywa. Według Kiyosakiego wcale tak być nie musi. Dom będzie inwestycją, jeżeli suma pieniędzy, które dzięki niemu dostajemy (na przykład z tytułu najmu) przewyższa koszty utrzymania go. Wtedy będzie on naszym aktywem. Dom, w którym mieszkamy, szczególnie gdy jest on duży, pochłania koszty związane z utrzymaniem go, eksploatacją, urządzeniem, remontami, kredytami, a ponieważ nie wykorzystujemy go w celu zarobku, to wyjmuje on nam pieniądze z kieszeni – czyli jest pasywem.

Tego typu nieruchomość oczywiście może nam wygenerować jednokrotny zysk, gdy ją sprzedamy, jednak nie najprawdopodobniej nie zwrócą nam się wszystkie koszty z nią związane (jak choćby długoletni i bardzo drogi kredyt hipoteczny).

Jak wydajemy pieniądze


Kiyosaki pokazuje jak ludzie z różnych grup społecznych wydają pieniądze.


Jak wydaje pieniądze osoba biedna Kiyosaki zarządzanie własnym budżetem, jak się wzbogacić
Schemat przepływu pieniędzy u osoby biednej.





Jak wydaje pieniądze osoba z klasy średniej Kiyosaki zarządzanie własnym budżetem, jak się wzbogacić
Schemat przepływu pieniędzy u osoby z klasy średniej



Jak wydaje pieniądze osoba bogata Kiyosaki zarządzanie własnym budżetem, jak się wzbogacić
Schemat przepływu pieniędzy u osoby bogatej

Osobie biednej pieniędzy, które zarabia starcza jedynie na życie. Osoba z klasy średniej ma więcej pieniędzy, ale wydaje je nabywanie nowych pasywów – zakup samochodu, domu, Kredyty gotówkowe, konsumpcyjne, itd.

Oczywiście schematy są mocno uogólnione. Bogaci ludzie również mają swoje podstawowe potrzeby. Ilustracje ukazują główny nurt przepływu pieniędzy osób z danej klasy społecznej.

Większość ludzi od stycznia do maja pracuje jedynie na podatki. Kiyosaki, Bogaty Ojciec Biedny ojciec, inteligencja finansowa, podatki, rząd, płacenie, ZUS, oszczędności



Ludzie bogaci pracują dla siebie.

Natomiast ludzi biedni i średniozamożni pracują dla trzech instytucji:

a) dla kogoś – dokładamy cegiełkę do bogactwa właściciela firmy i/lub akcjonariuszy
b) dla rządu – płacąc podatki najpierw od pensji, a później od nabywanych za resztę ten pensji produktów
c) dla banku – kupując na kredyt, płacąc kartami kredytowymi oraz trzymając pieniądze na koncie, nie inwestując ich (pożyczamy nieodpłatnie nasze potencjalne aktywa bankowi).

Schemat pracy ludzi z niskich klas społecznych – rząd, pracodawca, bank



Pieniądze to siła. Pracując dla kogoś, oddajemy mu naszą siłę. Gdy pieniądze zaczynają pracować dla nas, siła pozostaje z nami, dzięki czemu możemy ją pomnażać.

Co zrobić, żeby pieniądze pracowały dla nas?


Według Kiyosakiego finansowy iloraz inteligencji składa się z wiedzy pochodzącej z czterech dziedzin. Są to:

a) rachunkowość – podstawa. Im więcej mamy kasy, tym sumienniej musimy ją obserwować.
b) inwestowanie – Kiyosaki określa tę naukę „twórczą stroną”. Nasza umiejętność działania w świecie. Inwestowania w to, na czym się znamy, zauważania możliwości zarobienia.
c) zrozumienie ryku – rozumienie podaży i popytu i czasem irracjonalnych zasad nimi rządzącymi. Czasem zmniejszenie podaży, zwiększa popyt, co długofalowo buduje wartość marki i sprawia, że w przyszłości zapewniamy jej stały popyt. Autor podaje przykład kukiełki Elmo, która była mocno reklamowana przed świętami bożonarodzeniowymi, ale nie była dostępna w sklepach. Dzięki temu stała się obiektem kultowym i marzeniem, z którego realizacją spora część dzieci musiała czekać do następnej okazji.
d) prawo – a właściwie jego znajomość, która często zwiększa możliwość inwestycji. Jeżeli sami nie jesteśmy w stanie jej przyswoić, to powinniśmy konsultować się z zaufanym prawnikiem.


Schemat przedstawiający dziedziny wiedzy, które składają się na finansowy iloraz inteligencji

Schemat finansowy iloraz inteligencji wiedza z czterech dziedzin: rachunkowość, inwestowanie, zrozumienie rynku, prawo
Elementy inteligencji finansowej


Dalej Kiyosaki próbuje nas przekonać do korzyści związanych ze spółkami. Ta część w dużym stopniu związana jest z sytuacją w Stanach, w czasach, w których była pisana ta książka. Ważne jednak jest, żeby mieć świadomość różnych prawnych rozwiązań związanych z opłacaniem naszej działalności.

Plusy założenia spółki:
a) korzyści związane z podatkami – pracując na etat od razu zostaje nam odliczony podatek. Mając spółkę możemy elastyczniej podchodzić do zarządzania naszymi pieniędzmi. Po szczegółowe analizy odsyłam do książki. Żeby odnieść tę rade konkretnie do przykładu Polsku potrzebna jest dokładniejsza wiedza prawna w tym zakresie, której (na razie!) nie posiadam.
Kiyosaki pokazuje to na schemacie

Bogaci ludzie:
Najpierw zarabiają → potem wydają → a na końcu płacą podatki

Biedni ludzie:
Najpierw zarabiają → potem płacą podatki → na końcu wydają

Dodatkowym atutem jest również możliwość wrzucenia wielu rozchodów i pasywów w koszta – kwestie związane z podróżami, samochodem, kolacjami, sprzętem elektronicznym, szkoleniami, itd. możemy odpisać sobie od podatków.

b) ochrona przed sprawami sądowymi – tu chodzi o rodzaj spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, dzięki które odpowiadamy finansowo jedynie w pewnym zakresie.


Podsumowanie


Kiyosaki w swojej książce przedstawia teorię, z którą niewątpliwie warto się zapoznać, szczególnie gdy wiedza z zakresu finansów nie jest naszą mocną stroną. Nie można jednak traktować jej jak biblii. Autor podaje w niej przykłady swoich inwestycji na rynku finansowym, jednak krytycy podkreślają, że majątku dorobił się on głównie ze sprzedaży swojej książki, oraz gry Cashflow, która ma swoją wersję dla dorosłych i dzieci. Jest dość droga, ale dostępna jest również jej uboga wersja online, dla tych, co nie lubią inwestować w pasywa. Alternatywnie gra dostępna jest również na Androida oraz iOS za 9 pln. Dla porównania planszówki to wydatek w okolicach kilkuset złotych.

W mojej ocenie w książce jest wiele elementów, które nie do końca zgadzają się z powszechnie przyjętą etyką. Autor podaje przykłady inwestycji, które tak naprawdę mają żerować na ludziach, którzy znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Żeby dobrze zainwestować w nieruchomość mamy wypatrywać zapłakanych osób przed sądem i proponować im absurdalnie zaniżoną cenę za ich nieruchomość. Ktoś może powiedzieć, że to ich problem, a branie etyki pod uwagę jest domeną ludzi, którzy nigdy nie wydostaną się z wyścigu szczurów, ale mnie to nie przekonuje.


Sposób realizacji teorii Kiyosakiego jest według mnie mocno podejrzany, jednak inną perspektywę, zaczerpnięta z jego książki, chętnie wykorzystam przy motywowaniu się do krytyczniejszego spojrzenia na kwestie własnych finansów. W świecie, w którym już tylko politycy obiecują nam godną emeryturę, umiejętność wypracowywania zysków może okazać się kluczowa szybciej niż myślimy. ;)

A jaki jest Wasz stosunek do propozycji Kiyosakiego? Uda Wam się wyciągnąć kilka wniosków dla siebie czy zupełnie Was ona nie przekonuje?

0 komentarze:

Prześlij komentarz