Będę zaczynać od początku. W końcu się uda.

by Richard Wilkinson

Ok.
Czasem trzeba przyznać się do porażki.
Po pierwsze przerwa w pisaniu zrobiła się dość długa.
Oznacza ona równiez przerwę w kontrolowaniu siebie.
W tym, żeby codziennie zbliżać się do samej siebie.
Powolutku.
A czasem ekstremalnie szybko.
Ale regularnie.

Po drugie obrzydło mi pisanie.
Bo znowu popadło w pewien schemat.
W nieszczerość.
Martwotę.
Doktrynerstwo.
Sorry.
Będę próbować do oporu.
Może kiedyś się uda.

0 komentarze:

Prześlij komentarz