Mój dziadek -gdyby żył - na pewno nie uważałby się za minimalistę. Kolejne modne słowa zawsze spotykały się z jego dezaprobatą. Jednak gdy czytam wielokrotnie rzesze ludzi nawróconych na minimalizm przypominam sobie dobre rady mojego dziadka (i na pewno nie tylko mojego) i myślę sobie - cudze chwalicie swego nie znacie!
Także podzielę się z Wami dzisiaj niektórymi radami mojego dziadka. Niektórymi tylko dlatego, że jego mądrość jest nieskończona, a jego rady włączają mi się jakby mimochodem, w zależności od sytuacji. Czasem tylko łezka mi się w oku zakręci na jego wspomnienie i przyznaję coraz częściej: "Trzeba było słuchać dziadka"
1. Nie ważne w co jesteś ubrana. Najważniejsze jest to, żeby mieć czyste buty.
W korytarzy koło drzwi wisiała ozdobna sówka - szczotka do butów. Dziadek nigdy nie wychodził w ubłoconych butach! Po latach dokładnie przyznaję mu rację. Możesz wyglądać, jak pani Beckham, ale co z tego, gdy wszystko zaprzepaścisz brudnymi butami.
I w druga stronę też. Zadbane buty poprawił całokształt Twojej stylizacji.
2. Zmywaj po sobie szklanki i talerze.
Skończyłeś. Zanieś do zlewu i od razu zmyj. W ten sposób wielki rytuał zmywania zniknie z Twojego życia. Jeden prosty nawyk naprawdę jest w stanie oszczędzić wielu rodzinnych kłótni i dramatów! ;)
Jeżeli zlew jest pusty, odruchowo zaczniemy zmywać po sobie. Ale wystarczy jedna szklanka czy talerz, żeby inni czuli się zwolnieni z tego obowiązku.
3. Przygotuj ubrania na jutro dzisiaj wieczorem.
Po pierwsze pozbędziesz się porannego stresu codziennie rano.
Po drugie przygotowywanie ubrań wieczorem zajmie mniej czasu, bo jesteś przytomny.
Po trzecie wpłynie to pozytywnie na Twój wizerunek. Uprasowane ubrania, dobrana kompozycja to zawsze wygląda lepiej. I zawsze masz czas przeprać jeszcze skarpetki! ;)
4. Rzeczy trzymaj w zamykanych szafkach.
To pewnie Was nie zdziwi. Dzisiaj wiele minimalistycznych porad zakłada zamykane szafy, żeby nie było widać naszego wewnętrznego chaosu. ;) Ale w definicji rzeczy mieszczą się również książki.
Tu pewnie wielu intelektualistów się nie zgodzi, bo obecnie jest modnie pokazać swój księgozbiór. Ale książki się w ten sposób kurzą, łapią wilgoć i zapachy. Jeżeli chcemy je pokazać to można je wyeksponować w gablocie z szybą. Bezpiecznie i bez tworzenia raju dla roztoczy! :)
5. W domu muszą być białe ściany
Żaden szanujący się minimalista na pewno nie będzie się sprzeciwiał. W końcu obecnie panuje trend "cały na biało"! ;)
Osobiście uważam, że każda przesada jest niebezpieczna. Mój dziadek na pewno by sie zgodził i uznałby, że meble już należy wybrać w jakimś rozsądnym niebrudzącym i się i nie żółknącym kolorze, ale ściany (szczególnie w małych mieszkaniach) musiały być białe. Co kilka lat wystarczy je odmalować i nigdy nie ma problemu z dostaniem odpowiedniego koloru. A każdy obraz prezentuje się na nich dobrze.
6. Kup jeden obraz w swoim życiu
Make art not rabbish
Mój dziadek na pewno ująłby to zgrabniej. :/
Na ścianach wieszamy obrazy, a nie śmieci.
Nie stać Cię na obraz? To odłóż na niego. Nikt nie kupuje dzieł sztuki od tak sobie. "Skąd wziąć piniądz?" Nie kupuj durnostojek, świeczuszek, ozdób na każde święta, które po kilku dniach lądują w koszu. Za to kup dobry obraz. Obraz to nie telewizor - nie musisz kupować ich wiele. Kup przynajmniej jeden obraz w swoim życiu.
Przebywanie ze sztuką uszlachetnia, a kupowanie dzieł polskich artystów sprawia, że polska kultura się rozwija. Tak, tak - patriotyzm to nie tylko manifestacje! Polska to również kultura i warto dbać o to, żeby się rozwijała.
A czy Wy macie jakieś ważne nawyki odziedziczone po poprzednich pokoleniach? Podzielcie się nimi w komentarzu! :)
Także podzielę się z Wami dzisiaj niektórymi radami mojego dziadka. Niektórymi tylko dlatego, że jego mądrość jest nieskończona, a jego rady włączają mi się jakby mimochodem, w zależności od sytuacji. Czasem tylko łezka mi się w oku zakręci na jego wspomnienie i przyznaję coraz częściej: "Trzeba było słuchać dziadka"
1. Nie ważne w co jesteś ubrana. Najważniejsze jest to, żeby mieć czyste buty.
W korytarzy koło drzwi wisiała ozdobna sówka - szczotka do butów. Dziadek nigdy nie wychodził w ubłoconych butach! Po latach dokładnie przyznaję mu rację. Możesz wyglądać, jak pani Beckham, ale co z tego, gdy wszystko zaprzepaścisz brudnymi butami.
I w druga stronę też. Zadbane buty poprawił całokształt Twojej stylizacji.
2. Zmywaj po sobie szklanki i talerze.
Skończyłeś. Zanieś do zlewu i od razu zmyj. W ten sposób wielki rytuał zmywania zniknie z Twojego życia. Jeden prosty nawyk naprawdę jest w stanie oszczędzić wielu rodzinnych kłótni i dramatów! ;)
Jeżeli zlew jest pusty, odruchowo zaczniemy zmywać po sobie. Ale wystarczy jedna szklanka czy talerz, żeby inni czuli się zwolnieni z tego obowiązku.
3. Przygotuj ubrania na jutro dzisiaj wieczorem.
Po pierwsze pozbędziesz się porannego stresu codziennie rano.
Po drugie przygotowywanie ubrań wieczorem zajmie mniej czasu, bo jesteś przytomny.
Po trzecie wpłynie to pozytywnie na Twój wizerunek. Uprasowane ubrania, dobrana kompozycja to zawsze wygląda lepiej. I zawsze masz czas przeprać jeszcze skarpetki! ;)
4. Rzeczy trzymaj w zamykanych szafkach.
To pewnie Was nie zdziwi. Dzisiaj wiele minimalistycznych porad zakłada zamykane szafy, żeby nie było widać naszego wewnętrznego chaosu. ;) Ale w definicji rzeczy mieszczą się również książki.
Tu pewnie wielu intelektualistów się nie zgodzi, bo obecnie jest modnie pokazać swój księgozbiór. Ale książki się w ten sposób kurzą, łapią wilgoć i zapachy. Jeżeli chcemy je pokazać to można je wyeksponować w gablocie z szybą. Bezpiecznie i bez tworzenia raju dla roztoczy! :)
5. W domu muszą być białe ściany
Żaden szanujący się minimalista na pewno nie będzie się sprzeciwiał. W końcu obecnie panuje trend "cały na biało"! ;)
Osobiście uważam, że każda przesada jest niebezpieczna. Mój dziadek na pewno by sie zgodził i uznałby, że meble już należy wybrać w jakimś rozsądnym niebrudzącym i się i nie żółknącym kolorze, ale ściany (szczególnie w małych mieszkaniach) musiały być białe. Co kilka lat wystarczy je odmalować i nigdy nie ma problemu z dostaniem odpowiedniego koloru. A każdy obraz prezentuje się na nich dobrze.
6. Kup jeden obraz w swoim życiu
Make art not rabbish
Mój dziadek na pewno ująłby to zgrabniej. :/
Na ścianach wieszamy obrazy, a nie śmieci.
Nie stać Cię na obraz? To odłóż na niego. Nikt nie kupuje dzieł sztuki od tak sobie. "Skąd wziąć piniądz?" Nie kupuj durnostojek, świeczuszek, ozdób na każde święta, które po kilku dniach lądują w koszu. Za to kup dobry obraz. Obraz to nie telewizor - nie musisz kupować ich wiele. Kup przynajmniej jeden obraz w swoim życiu.
Przebywanie ze sztuką uszlachetnia, a kupowanie dzieł polskich artystów sprawia, że polska kultura się rozwija. Tak, tak - patriotyzm to nie tylko manifestacje! Polska to również kultura i warto dbać o to, żeby się rozwijała.
A czy Wy macie jakieś ważne nawyki odziedziczone po poprzednich pokoleniach? Podzielcie się nimi w komentarzu! :)
Bardzo interesujący blog ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
skrytafilozof.blogspot.com