Jak nie wyjść na frajera?

Dzisiaj, zamiast się bronić, daję innym miłość.

Dzisiaj, zamiast się bronić, daję innym miłość.



Często w życiu skupiamy się na tym, by nie wyjść na frajera. Poświęcamy naszą energię na budowanie murów, a nie na otwieranie się na świat i branie z niego pełnymi garściami. Cudowne rzeczy przechodzą nam koło nosa, a my - zajęci budowaniem muru - odwracamy się dopiero, gdy ktoś nas zaatakuje.


A na to tylko czekamy! To jeszcze bardziej upewnia nas w tym, że trzeba budować mur.


Takie obwarowane ego o wiele łatwiej trafić. Lepiej porzućcie mury i poszukajcie miłości.


Poza tym budowanie murów, implikuje poczucie strachu. Człowiek, który czuje strach nie pokocha naprawdę i nigdy nie będzie mógł w pełni korzystać z tego, co daje nam świat i inni ludzie.


***
Ta notka to część większej całości:
Początek znajdziesz tu
Następna część tutaj
Książka, na której bazuję to "Leczenie uzależnionej osobowości" Lee Jampolsky'ego

0 komentarze:

Prześlij komentarz